Hollywood o Yukio Mishimie - bez łopatologii, za to z poetyckim zacięciem. Kino niebanalne, inspirujące i zadziwiająco subtelne. Życie jednego z najpopularniejszych japońskich autorów czasów współczesnych poznajemy poprzez pryzmat jego twórczości, klamrą jest zaś jego desperacka próba ratowania dawnej świetności cesarskiej Japonii podczas samobójczej akcji w siedzibie dowództwa piechoty Sił Samoobrony. Fascynujące, pełne symboli, a przede wszystkim przepięknie sfotografowane i opatrzone poruszającą muzyką Philipa Glassa. Zdecydowanie warto: nawet jeśli kogoś nie interesuje historia najnowsza Kraju Kwitnącej Wiśni, to choćby po to, aby dać się porwać magicznym kadrom, z których zbudowane zostało to dzieło.