Spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Lubię japonskie horory. Maja dobry klimat i nie sa nastawione na komercyjny sukces. To po prostu dobre, mocne kino z dużą dawką emocji. Weźmy np. "Ring" - oryginał jest dużo lepszy od amerykańskiej wersji. Ale, wracając do "Wizji", muszę stwierdzić, że to juz nie to samo. Pomysł nawet niezły, lecz brakuje tu klimatu. Do tego scenarzystom chyba w którymś momencie zabrakło konceptu i ciągnęli historię na siłę. A muzyka? No cóż, chyba wcale jej nie było. Początek niezły, dalej kiepsko, końcówka poplątana maksymalnie. Wiem, że film musi pobudzać myślenie, ale tu zabrakło po prostu sensu. Ogólnie porażka.
zgaadzam sie porazka jak nic , uwielbiam japonskie horrory ale tego w ogole powinni nie produkować lp
A ja się zdecydowanie nie zgadzam!
Film ma bardzo dobrze utrzymany klimat. Ten klimat właśnie trzyma widza przy monitorze, "emocje" o których pisze Lola są bardzo subiektywnymi odczuciami. Ja oglądałem Wizje z dużą przyjemnością. Myzyka .. tfu złe słowo.. dźwięk jest zajebisty. Jak dla mnie budowanie nastroju dźwiękiem to mistrzostwo świata. W tej produkcji dźwiękowiec pokazał naprawdę dobrą szkołę. Trzeba trochę wsłuchać się w tą niby-ciszę a wszystko stanie się jasne :) Polecam dobry sprzęt audio!
"Początek niezły, dalej kiepsko, końcówka poplątana maksymalnie. Wiem, że film musi pobudzać myślenie, ale tu zabrakło po prostu sensu. Ogólnie porażka."
Tak pani "porażka", dziękuje za podpis ;) Gadasz bzdury. To że nie rozumiesz filmu nie znaczy że film jest zły, poprostu zbyt wolno myślisz, mało się skupiasz i masz problem z łapaniem koncepcji twórców.
Proponuję poszukać sensu i potem podyskutować :)
zgadzam sie ale nie z wszystkim :) mnie film nie przypadl do gustu gdyz ciagnal sie na sile i potem to w sumie nie wiadomo o co chodziło , np nei rozumiem o co chodziło z tym typkiem co byl zamkniety w psychaitryku kto to byl itd. wgl wszytsko w tym filmie jest poplatane / ..
ale ring wcale nie duzo lepszy ! polecam widmo, amityville, ;lsnienie, dark water, krzyk :)
koniec wcale nei jest poplatany. byłam mile zaskoczona, że nawet taki przystępny :) pamiętam, jak oglądałam "Klątwe 2", to dopiero był pogmatwany koniec! tutaj wszystko się pięknie łączy i znajduje wyjaśnienie (człowiek w celi to wspomniany wcześniej pacjent, który też widział wizje i żeby je spisywać odgryzł sobie język i wykrwawił się na smierc)
W jednym się zgadzam. Film jest dobry co nie znaczy że nie zawiódł. Po kitajcach zawsze spodziewam się bardzo dużo. Tu niestety wyszło to co najwyżej dobrze ale nie rewelacyjnie. Daleko tej produkcji do Ringu czy Klątwy.
Nie zgadzam się zaś, że początek był niezły a końcówka słaba i poplątana. Moim zdaniem było odwrotnie. No może prawie. Dobry ciakawy początek, słaby i obfitujący w dłużyzny przewidywalny środek i bardzo dobre, zaskakujące zakończenie, które nie wiem gdzie jest zagmatwane - moim zdaniem logiczne i podane widzowi na tacy.
Film na notę w granicach 6-8. Polecam sympatykom japońskiego horroru na niedzielny wieczór przy słonych paluszkach.
Pozdro.